Etude Beneath The Fig Tree

Etude Beneath The Fig Tree
W teatrze ćwiczy się etiudy, wymyślone sceny, które mają za zadanie szlifować warsztat aktora. I tym jest ten rysunek, wymyśloną etiudą – ćwiczeniem, które miało sprawić mi przyjemność i być pretekstem do narysowania drzewa figowego. Jak tu zagrać drzewo figowe? W jakim kontekście je pokazać?
A wszystko z powodu naszego ogrodowego drzewa figowego, które parę lat temu Piotr zasadził ku pokrzepieniu swego zmarzniętego serca, teskniacego za klimatem śródziemnomorskim. Bo wiadomo, wyspy brytyjskie w tej kwestii nie rozpieszczają, co z kolei jest moją radością.
Ale drzewo figowe...
Z małego, wątłego drzewka, w tym roku zrobiło się pokaźnych rozmiarów drzewo, które przynosi ulgę w upalne dni, zacieniając nasz ogrodowy taras. Jakież ono jest piękne, to drzewo, i ile sprawia nam w tym roku radości. Naliczyliśmy już nawet siedem małych fig, nie starając się specjalnie, nie przeszukując gorączkowo gałęzi – i może, może tegoroczne łaskawsze lato pozwoli im dojrzeć? Tak czy inaczej, postanowiłam je uczcić i zapamiętać w moim szkicowniku, o czym niezwłocznie Wam donoszę, prezentując drugi w ten weekend rysunek "Etiuda pod drzewem figowym."
Cool! Prawda?
Pozdrawiam Was z radością,
K.
Pssst,
Nie obiecuję, że się pojawię za tydzień i dwa – może, może… Ale na pewno to lecę do domu (Polski), odpocząć i cieszyć się morzem i moim przepięknym rodzinnym miastem, a nawet trzema – bo przecież Trójmiasto.
fb: @between.words.2025
in: @kasia_m.baranowska

Etude Beneath The Fig Tree
In theatre, actors practice études—short, imagined scenes designed to hone their craft. And that's exactly what this drawing is: an invented étude, an exercise meant to bring me joy and give me an excuse to draw a fig tree.
But how do you play a fig tree? In what kind of scene do you place it?
This little sketch was inspired by our own fig tree in the garden—the one Piotr planted a few years ago to comfort his frostbitten heart, longing for a Mediterranean climate. Because, as we all know, the British Isles aren't exactly generous in that regard… which, I must admit, secretly delights me.
But the fig tree… oh, the fig tree! From a small, spindly sapling, it has grown into something rather grand this year—a tree that offers shade and relief on hot days, sheltering our garden terrace.
It's so beautiful, this tree, and it's brought us so much unexpected joy this spring and summer. We've already counted seven tiny figs, without even trying—without combing through the branches in a frenzy—and maybe, just maybe, this gentler summer will allow them to ripen.
Either way, I decided to celebrate it, and to remember it in my sketchbook—which I'm now happily sharing with you, in the form of this weekend's second drawing: "Étude Beneath the Fig Tree."
Cool, right?
Sending you warm greetings,
K.
Pssst…
I'm not promising I'll show up next week or the one after—maybe, maybe not. But I'm definitely flying home (to Poland) for some rest, the sea, and my beautiful hometown. Or towns, I should say—because, of course, it's Tricity - Gdansk, Sopot and Gdynia.
fb: @between.words.2025
in: @kasia_m.baranowska

To ilustrate this image I will play ''Hello'' by Hania Rani.
Stay tuned!
K.