Poetry

Poetry
Jest niedziela wieczór, jutro rano trzeba się zrywać wcześnie, a ja ciągle jestem pod wrażeniem książki o Józefie Czapskim. Rozmyślam o malarstwie, a dokładniej – o największym sporze o malarstwo XX wieku, mianowicie: czy malarstwo powinno być figuratywne, czyli przedstawiać rzeczywistość taką, jaka jest, opowiadając o człowieku, czy też powinno być niefiguratywne, abstrakcyjne, oparte na formie, kolorze, rytmie, kompozycji? Spór ten wygrywali abstrakcjoniści – prace artystów figuratywnych w pewnym momencie uznawano za archaiczne. Czapski wobec tego werdyktu stał w opozycji.
W swojej ignorancji nie znałam tego sporu i teraz bardzo się mu dziwię, bo właściwie – o co chodzi? Przecież najważniejsza jest prawda artysty i jego sposób widzenia oraz przedstawiania świata. Dlaczego niby artyści mieliby malować to, czego się od nich oczekuje? Czy sztuka nie powinna raczej zaskakiwać i wynikać z tego "ikarowego skoku", który podejmuje malarz rozpoczynając obraz – z wołania duszy?
Zatrzymały mnie w książce słowa Kota Jeleńskiego: "(...) poetyka jest nieodłącznie związana z elementami plastycznymi." No właśnie – to jest także moja prawda! W malarstwie, obrazach, plakatach zawsze szukam poezji, nieważne, czy są figuratywne, czy nie. I moim zdaniem to właśnie poetyczność sztuki plastycznej oddziałuje najmocniej na odbiorcę, bez względu na jej formę, bo chce opowiedzieć to, czego nie da się do końca wyrazić słowami. Czyż nie?
Ilustruję ten post obrazem niefiguratywnym :-) – a dokładniej płytką, która służyła jako baza do monotypii. Wyszła dużo ciekawiej niż sama grafika – moim zdaniem jest w niej poezja...
To dzielę się - może kogoś wzruszy. Bardzo bym chciala ...
Dobrej nocy.
K.
pssst...
O Czapskim przeczytacie więcej [tutaj] i [tutaj]
fb: @between.words.2025
in: @kasia_m.baranowska

Poetry
It's Sunday evening, tomorrow I'll have to get up early, and yet I'm still under the strong impression of a book about Józef Czapski. I find myself reflecting on painting – more precisely, on the greatest debate in 20th-century art: should painting be figurative, presenting reality as it is, telling stories about the human being, or should it be non-figurative, abstract, based on form, colour, rhythm, composition? This debate was won by the abstractionists – at one point figurative works were considered archaic. Czapski stood in opposition to that verdict.
In my ignorance, I hadn't known of this debate, and now it puzzles me greatly – what was it really about? Surely the most important thing is the artist's truth and their way of seeing and representing the world. Why should artists paint what is expected of them? Shouldn't art, rather, be surprising and arise from that "Icarian leap" the painter makes when beginning a canvas – from the call of the soul?
I was struck by Kot Jeleński's words in the book: "(...) poetics is inseparably linked with visual elements." Exactly – that is also my truth. In painting, in images, in posters, I always search for poetry, no matter whether the work is figurative or not. And in my view, it is precisely this poetic quality of visual art that affects the viewer most deeply, regardless of its form – because it seeks to tell what cannot quite be expressed in words. Don't you think?
I'm illustrating this post with a non-figurative image :-) – more precisely, a plate that served as the base for a monotype. It turned out far more interesting than the print itself – to me, there is poetry in it...
So I share it here – perhaps it will move someone. It would be something!
Good night.
K.
psst...
About Czapski you could read more [here], and [here].
fb: @between.words.2025
in: @kasia_m.baranowska

To ilustrate my image I will play 'Siute Espanola. Opus 47:No.5 Asturias'' by Isaac Albeniz, Milos Karadaglic
Stay tuned!
K.