Kindness

atem z
Kindness
"To czułość sprawia, że imbryk zaczyna mówić."
— Olga Tokarczuk
Kolejna grafika — tym razem zainspirowana słowami z noblowskiego przemówienia Olgi Tokarczuk, która sprawiła, że zaczęliśmy przyglądać się czułości z większą uwagą.
Podobno nasi wielcy polscy poeci łagodnieli z wiekiem. Czy nie jest to prawda bardziej ogólna?
Chyba rzeczywiście z czasem nasze ostre kanty lagodnieja, wbrew angielskiemu powiedzeniu old and grumpy, które po polsku brzmi jeszcze mniej elegancko: "stary zrzęda". Brzydko — pełne to pośpiechu i niecierpliwości. A z czułością pośpiechu połączyć się nie da. Czułość potrzebuje, by na chwilę zwolnić, by znaleźć czas…
Miłosz podobno szczególnie lubił angielskie słowo tenderness (czulosc) — tak pisze jego biograf.
Ja na swojej emigracji pokochałam inne: kindness.
To słowo, które według mnie mieści w sobie dobroć, życzliwość, łagodność i właśnie czułość. W kulturze anglosaskiej kindness jest wartością podstawową — czymś oczywistym, przywoływanym wielokrotnie i w chwilach poważnych, i od święta.
Dwunasty Doktor z serii Doctor Who, którego oglądałam z synami, wołał do widzów: "Be kind!" — i rozwijał tę myśl:
Never be cruel.
Never be cowardly.
Remember — hate is always foolish,
love is always wise.
Always try to be nice,
but never fail to be kind.
(Nigdy nie bądź okrutny.
Nigdy nie bądź tchórzem.
Pamiętaj — nienawiść zawsze jest głupotą,
miłość zawsze jest mądra.
Staraj się być miły,
ale nigdy nie zawiedź — bądź dobry, życzliwy, czuły.)
Ten sam Doktor przypominał scenę z frontu I wojny światowej, kiedy żołnierze w wigilijny wieczór przerwali walki, żeby okazać sobie… właśnie KINDESS: czyli życzliwość, dobroć, łagodność i czułość.
Pisała o tym także Ursula Le Guin — że kindness jest ostatnią rzeczą, jaką możemy ofiarować, gdy zostajemy pozbawieni wszystkiego, gdy stajemy wobec siebie nadzy i bezbronni.
Z wiekiem, mam wrażenie, coraz bardziej doceniamy wartość dobrych, czułych gestów wobec innych, wobec świata, czasem nawet wobec Boga. Może dlatego, że z czasem coraz wyraźniej widzimy kruchość życia.
A jednak w niektórych kręgach — szczególnie zawodowych, biznesowych — bycie życzliwym, dobrym czy miłym wciąż uchodzi za słabość lub naiwność. Tymczasem, jak pisze amerykański autor George Saunders, kindness jest najbardziej niedocenioną formą odwagi.
W przepięknej książce, ktora obdarowalam moich synow i ich przyjaciol Charliego Mackesy'ego The Boy, the Mole, the Fox and the Horse koń mówi do chłopca:
"Nothing beats kindness.
It sits quietly beyond all things."
No właśnie.
I jak to oddać po polsku?
Chyba najbliżej byłoby:
"Nic nie pokona dobroci. Dobroć góruje nad wszystkim."
To jak zawsze z serca dzielę się grafiką i słowami.
I mam nadzieje do następnego razu.
Z miłością,
zaparaszam tam ---->
fb: @between.words.2025
in: @kasia_m.baranowska

Kindness
"It is tenderness that makes the teapot begin to speak."
— Olga Tokarczuk
Here is another drawing — this time inspired by the words from the Nobel lecture of the Polish writer Olga Tokarczuk, whose vision has taught us to look at tenderness with greater attention.
It is said that our great Polish poets grew gentler with age. Perhaps this is a more universal truth?
With time, our sharp edges really do soften, contrary to the English saying old and grumpy, which in Polish sounds even harsher. An ugly phrase, full of haste and impatience. And tenderness simply cannot coexist with haste. Tenderness needs us to slow down, to make room for a moment…
Another Nobel Prize Polish poet Miłosz, who spent most of his life in USA, according to his biographer, had a particular fondness for the English word tenderness.
Living abroad, I myself grew to love another word: kindness.
A word that, to me, contains goodness, gentleness, goodwill — and tenderness itself. In the English-speaking world, kindness is a foundational value: something invoked often, in solemn moments and in joyful ones.
The Twelfth Doctor from Doctor Who, whom I watched with my sons, would call out to his viewers: "Be kind!" — and then continue:
Never be cruel.
Never be cowardly.
Remember — hate is always foolish,
love is always wise.
Always try to be nice,
but never fail to be kind.
That same Doctor recalled the scene from the First World War, when soldiers on the front laid down their weapons on Christmas Eve, simply to offer one another… kindness, goodwill, gentleness, and tenderness.
Ursula Le Guin wrote about this as well — that kindness is the last thing left to give when everything else has been taken from us, when we stand before one another stripped bare and equal.
With age, I feel we begin to appreciate even more the value of kind and tender gestures — toward others, toward the world, sometimes even toward God. Perhaps this is because the fragility of life grows clearer as the years pass.
And yet, in certain circles — especially professional and corporate ones — being kind, gentle, or good-hearted is still perceived as weakness or naïveté. Meanwhile, as the American writer George Saunders reminds us, kindness is the most underestimated form of courage.
In the beautiful book I once gave to my sons and their friends — Charlie Mackesy's The Boy, the Mole, the Fox and the Horse — the Horse says to the boy:
"Nothing beats kindness.
It sits quietly beyond all things."
As always I share this drawing, and these words, with all my heart.
And I hope — until next time.
With love,
K
And you will find me there too ------->
fb: @between.words.2025
in: @kasia_m.baranowska

To ilustrate my post I will play Sarah Coponat - ''Sakura'' which I am listening right know on Polish Radio Nowy Swiat
Stay tuned!
K.