"Przeszłość nie istnieje, bo już się skończyła, przyszłość nie istnieje, bo jeszcze się nie wydarzyła, a teraźniejszość nie istnieje, bo albo jest jeszcze przeszłością, albo już przyszłością." Z greckiej Apolonii.
Jestem bardzo wdzięczna autorowi za tę książkę. W jakims stopniu zaspokoiła moją potrzebę zgłębiania tematu "nie wiem" i dała mi możliwość spojrzenia na to zagadnienie z wielu perspektyw. Współtwórcy książki, zapytani przez Springera "Czego Pan/Pani nie wie?", są uznanymi autorytetami w różnych dziedzinach – od filozofii, literaturoznawstwa,...
Jest niedzielne popołudnie. Bardzo spontanicznie chciałabym opowiedzieć Wam dzisiaj o grafice, której reprodukcję w formacie 40x40 cm mijam codziennie, przemierzając niewielkie przestrzenie naszego domu. Jest częścią albumu "Spotkania ze słuchania" i opowieścią o muzyce. O tym, jak wiatr niesie nuty pieśni i o czym ta pieśń może opowiadać....
"Marionetki" to opowieść o Londynie. Lubię być w Londynie, łazić po ulicach, przechodzić mostami nad Tamizą, odwiedzać galerie i sale koncertowe, oglądać przedstawienia i uliczne performance. Nie zdarza się to aż tak często, chociaż Londyn mam w zasięgu 40 minut jazdy pociągiem. W każdym razie wolałabym częściej, ale wiadomo, wszystkiego mieć nie...
No i doczekalam sie. W końcu tego lata nastała ciepła, rozgrzana gorącym dniem, letnia noc. W Anglii kończy się właśnie rok szkolny i zaczyna PROM. Święto muzyki klasycznej w Londyńskim Albert Hall, której słucha Anglia z połową świata za pośrednictwem BBC, i którą transmituje także Warszawa. Z słuchawkami na uszach odsłuchuję pierwszej połowy...
Lubię ten rysunek. Niesie w sobie obietnicę dnia następnego. Opowiada o tym, że życie jest ruchem. Że po ciemności nocy następuje światło poranka, że jest czas na smutek i jest czas na radość, którym trzeba pozwolić być i którym trzeba pozwolić przeminąć. W książce ''Zderzenie z rzeczywistością'' Russa Harrisa, którą właśnie czytam, autor tłumaczy,...
Fragment mojej bajki dla dzieci.
Odkurzam wspomnienia. Monoprint "Burza kolorów" wypada z albumu sprzed lat "Spotkania ze słuchania". Nie pamiętam, jakie było lato tamtego roku, ale ten rok u nas w Anglii jest zimny i pochmurny, bez dusznych wieczorów przed burzą, bez rozpalonych słońcem skwerów w Town Centre, bez długich ciepłych nocy zapatrzonych w gwiazdy. Za to jest deszcz....
Początek lata zawsze pachnie mi truskawkami. Oczy cieszy ich intensywnie czerwony kolor, który spełnia swoją słodką i soczystą obietnicę.
"Jechałam, a włosy powiewały za mną. Słyszałam ich trzaskanie, jakby ściskało się w dłoni sól albo miękki jedwab."